
Środa – 16 grudnia 2020 r.
Temat: Przeistoczenie – “Oto wielka tajemnica wiary!”.
Kochane dzieci! Zaczynamy od naszego roratniego zawołania:
“Święte miejsce, Kościół nasz – Eucharystię poznać czas!”
Nie wiem czy już zauważyliście, ale z roratami mamy już z górki bo do świąt zostało już tylko osiem dni. A na wieńcu adwentowym pali się już trzecia świeca.

Teraz zapraszam Was na spotkanie z naszymi przyjaciółmi: a właściwie to Jadzią i jej Mamą. W opowiadaniu Jadzia zaśpiewała na koncercie charytatywnym na rzecz poważnie chorej Gabrysi. Ten koncert Jadzia zapamięta do końca życia nie tylko dlatego, że zaśpiewała jak artystka i dostała gromkie brawa, ale również dlatego przez udział w koncercie swoim talentem ratowała życie koleżanki Gabrysi.

Kochane Dzieci! Tak jak na tym koncercie był taki ważny moment, kiedy na scenę wyszła Mama chorej Gabrysi aby podziękować za koncert, i zrobiła się głęboka cisza, że wszyscy słyszeli bicie swojego serca; tak również w Kościele jest taki moment w czasie PRZEISTOCZENIA, kiedy mocą słów kapłana wypowiadanych nad chlebem: “To jest Ciało Moje”, i winem: “To jest Krew Moja” Jezus wychodzi może nie na scenę jak Jadzia, która bardzo kochała swoją koleżankę Gabrysię, ale przychodzi na ołtarz bo nas też bardzo kocha.
Tak jak Mama Gabrysi podziękowała za koncert słowami: “Dziękuję wam bardzo, że swoimi talentami ratujecie życie mojej córeczce Gabrysi”; tak również my powinniśmy w czasie PRZEISTOCZENIA podziękować Panu Jezusowi za to, że swoja ofiarą na ołtarzu pod postaciami chleba i wina ratuje nasz życie wieczne. Bo gdyby nie było tej ofiary to niebo było by dla nas zamknięte, a nam groziła by śmierć wieczna. Nikt tego nie zrozumie, kto nie kocha Jezusa i bez wiary. Dlatego kapłan na zakończenie tej części Mszy śpiewa: “Oto wielka Tajemnica wiary”. Coś podobne my śpiewamy w tej pieśni: “Możesz wierzyć lub nie, ale na ołtarzu cud największy dzieje się”.
Teraz Kochane Dzieci! trochę matematyki. Nie wiem czy wiecie ile godzin ma cały tydzień. w pamięci trudno będzie wam to policzyć, więc trochę wam pomogę. Doba ma 24 godziny i trzeba ja pomnożyć przez 7 dni tygodnia, wyjdzie nam, że w ciągu tygodnia jest 168 godzin. To dość dużo, prawda? Z tych 168 godzi aż 60-70 godzin człowiek przeznacza na sen; na naukę około 30 godzin; na telewizję, internet kilkanaście, na książkę czy gazetę niewiele bo 3 godziny, na zabawę i rozrywkę kilkadziesiąt godzin. I w tych 168 godzinach jest tylko jedna godziny Mszy Świętej w niedzielę. Choć Msza niedzielna zajmuje tylko jedna godzinę w tygodniu jest jednak najważniejszą czynnością ze wszystkich. Św. Jan Vianney patron kapłanów powiedział, że ona jest jak ster dla okrętu. Nasze ziemskie życie można porównać do okrętu, który płynie przez morza i oceany do portu zbawienia czyli nieba. I jak to nasze życie nie będzie miało steru w postaci niedzielnej Mszy to albo ten nasz okręt wpłynie na mieliznę, albo rozbije się o skały. Chyba nie musze dorosłym tłumaczyć co to są mielizny życiowe czy skały o które można się rozbić.
MODLITWA: Panie Jezus, spraw byśmy zrozumieli, że bez twojej ofiary na ołtarzu nikt z nas nie osiągnie nieba. Dlatego proszę Cię o tą szczególną łaskę aby nigdy bez powodu i z lenistwa nie opuścił niedzielnej Mszy w czasie której dajesz mi siły do dobrego życia, osłabiasz złe skłonności i otwierasz dla mnie niebo. Amen
Jak wiecie obecny Rok Liturgiczny poświęcony jest Euhcarystii. Od dzisiaj będziemy się uczyć piosenki Magdy Anioł pt. “KIEDYŚ WINO I CHLEB”. Poniżej piosenka i tekst. Można pośpiewać w domu.