Z ogłoszeń parafialnych: Na nabożeństwa różańcowe zapraszam wszystkich parafian: starszych, dorosłych, młodzież, zwłaszcza kandydatów do sakramentu bierzmowania) i dzieci szkolne (zwłaszcza dzieci przygotowujące się do I Komunii). codzienny różaniec oraz słowa Św. Siostry Łucji z Fatimy: „że nie ma problemu w życiu, którego by nie można rozwiązać przy pomocy tej prostej modlitwy jaką jest różaniec”. Gdyby jakaś grupa modlitewna, czy Róża Różańcowa chciała poprowadzić modlitwę różańcową, wystarczy zgłosić w zakrystii.
Za zmarłego Śp. + Władysława Polańskiego o łaskę przebaczenia grzechów i dar nieba (uczestnika tych wydarzeń)
Na odległym skraju wsi, w lesie, ukryta jest mogiła mieszkańców pomordowanych przez hitlerowców 23 października 1944 roku. Można do niej dojść od zagrody przy domu nr 159 w Smarżowej. Grób znajduje się na dnie jednego z jarów. Mogiła mieszkańców pomordowanych przez hitlerowców 16 położonego na prawo od drogi leśnej. Po wojnie zbudowano tam pomnik z kamienia zwieńczony żelaznym krzyżem, na którym umieszczono napis: POLEGLI ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ Z RĄK / OKUPANTÓW HITLEROWSKICH / W DNIU 23.X.1944 r. / MICHAŁ KOZNECKI – UR. 23.IX.1900 / JÓZEFA KOZNECKA – UR. 7.VIII.1928 / ANTONI KOZNECKI – UR. 13.VI.1934. Pomnik jest niewidoczny z brzegów jaru, gdyż zasłaniają go zarośla.
23 września minie 76 lat od tragicznych wydarzeń do których doszło w lesie na granicy Siedlisk-Bogusz, Głobikówki i Smarżowej. Ludność tych wsi chcąc uniknąć we wrześniu 1944 roku wysiedlenia ukryła się w pobliskich lasach. Niemcy przeczesywali lasy szukając ukrywających się mieszkańców siedliskiej parafii. Trafili na grupę kilkudziesięciu osób i zaczęli do nich strzelać. Zabici zostali między innymi ojciec i dwójka jego dzieci. Po zakończeniu wojny, w 1945 roku w miejscu kaźni postawiono pomnik. Po wojnie ksiądz Kawula odprawiał przy mogile msze święte. W czasach komunistycznych zaprzestano takiej formy uczczenia pamięci pomordowanych. Powrócono do niej w 70. rocznice tych tragicznych wydarzeń, w 2014 roku i od tego czasu co roku w lesie przy pomniku odbywa się msza święta polowa w intencji zamordowanych podczas II wojny światowej mieszkańców siedliskiej parafii.
Wspomnienia tragicznych wydarzeń z września 1944 roku zostały zawarte przez śp. księdza Karola Kawulę w „Obrazkach z dziejów parafii Siedliska Bogusz”: ” …13 września Wehrmacht od godziny 6 rano, bez przerwy ogłasza przez „szczekaczki” polowe rozkaz wysiedlania całej ludności cywilnej pod sankcją, „kto nie usłucha i zostanie na miejscu, po godzinie 15 tej, będzie uważany za bandytę i z miejsca rozstrzelany”. Rozkaz ten ogłoszony rano od samego początku realizowany był brutalnie, przez żandarmerię polową w stylu iście niemieckim „schnell, schnell”, „raus”. Nie pozwalano na ubranie się, zebranie żywności, rozdzielano rodziny. Do chorych, opierających się, strzelano. Punkt zbiorczy zorganizowali koło kościoła, spędzając z Grudnej Dolnej, Smarżowej, Głobikówki, Gorzejowej i Siedlisk kolbami karabinów i złowieszczymi krzykami wystraszone i przerażone ofiary. Punktualnie o godzinie 15-tej tego dnia, pod silną eskortą żandarmerii i SS ruszyła spod kościoła jedyna w swoim rodzaju żałosna procesja, licząca ok. 2 tysięcy parafian. Pędzona była pieszo przez Jodłową, Tuchów, Tarnów, gdzie w Klikowej nastąpiła selekcja: zdolnych do pracy załadowano do wagonów i wywieziono do Niemiec do fabryk, na rolę. Los pozostałych nie obchodził ich wcale. Sami szukali przytułku w powiecie tarnowskim, brzeskim, bocheńskim i sądeckim. Gorzki był los wygnania – wielu z nich nie powróciło już nigdy do domów. Podziemie i instynkt samozachowawczy wzywały do bojkotu tego barbarzyńskiego w realizacji rozkazu, do ucieczki w lasy, które w czasie okupacji dawały bezpieczne schronienie ofiarom terroru niemieckiego. Od 13.09.1944 zaroiły się te lasy ludnością bojkotującą rozkaz wysiedlenia, pochodzącą z parafii Gumniska – Foks, Mała i Siedliska-Bogusz.
Przyszedł dzień 23.09.1944. Od godziny 6-tej tego dnia, dżdżystego poranku, zaczęły gęsto padać na ten las pociski różnego kalibru, wszystkie domy wokół lasu na Hucie Siedliskiej (19 domów) podpalili Niemcy i wśród dymu pożarów i jęku pogorzelców ruszyli tyralierą w las, uzbrojeni w karabiny, granaty, pancerfausty, by nikomu nie darować życia. Strzelali do kobiet, dzieci, bo inni szukali ocalenia w gęstych konarach drzew i w licznych podziemnych bunkrach, już wcześniej zrobionych i dobrze zamaskowanych. Wokół lasu ustawione były karabiny maszynowe od 6-18. Niemcy zastrzelili wtedy w tym lesie 46 osób i spalili je na miejscu dla zatarcia swej zbrodni…” Powrót z wysiedlenia też nie był łatwy: „…Mieszkańcy zaraz wracali na swe miejsca od wschodu i od zachodu. Grudna Górna i Bączałka przedstawiały istne cmentarzysko: zgliszcza, popioły, niepogrzebane trupy żołnierzy, ludności cywilnej, koni: zasieki drutu kolczastego i śmiercionośne miny. Kikuty potrzaskanych drzew wygrywały cmentarną melodię koszmarnej przeszłości i beznadziejnej teraźniejszości. Dokładne liczby zniszczeń wojennych w drugiej części tej pracy. Na żywność składały się garstki ziarna, przyniesione z wysiedlenia, resztki snopów pożniwnych, które pozostały na polach, mocno porośnięte, wymłócone przez ptactwo, oraz przemarznięte ziemniaki niewykopane jesienią. Pofrontową plagą były miny, zwłaszcza niemieckie. Najbardziej zaminowany to teren frontowy, a więc Grudna Górna i Bączałka, ale w innych miejscach także czyhały na ofiary. W samym roku 1945 od min zginęło 32 parafian…”
Inwestytura Rycerzy Jana Pawła II to uroczysty obrzęd przyjęcia nowych członków do zakonu, podczas którego otrzymują oni pierwsze rycerskie szaty (mantule i pektorały), różańce oraz odznaki, symbolizujące ich zobowiązanie do życia zgodnie z regułą zakonu i realizowania jego celów, takich jak dążenie do świętości, obrona wartości chrześcijańskich i rozwijanie patriotyzmu. Obrzęd odbywa się podczas mszy świętej, a nowy rycerz otrzymuje pierwszy stopień rycerski – «Rycerz Wiary».
7 września 2025 roku na Sumie koncelebrowanej przez Ks. Kan. Ryszarda Radoń; Ks. Prałata Mariana Czech; i Ks. Kapelana Antoniego Lelito z udziałem Wielkiego Ceremoniarza Jacka Skocznia; Wielkiego rycerza Marcina Pociask i zacnych Braci Zakonu Rycerzy Jana Pawła II Chorągwi Narodzenia NMP w Siedliskach Bogusz; Chorągwi MB Częstochowskiej z Kamienicy Górnej Chorągwi MB Nieustającej Pomocy z Mielca, Chorągwi Nawiedzenia NMP z Nawojowej i Chorągwi MB Bolesnej z Czarnego Potoku został uroczyście przyjęty do Zakony Rycerzy Jana Pawła II Zacny Brat Wiesław Zyguła i dwóch Kadetów Tomasz Halerz i Aleksander Wolicki
Co dzieje się podczas inwestytury:
Przyjęcie do zakonu:Nowi bracia składają ślubowanie, potwierdzając swoje zobowiązanie do przestrzegania reguły zakonu.
Elementy stroju:Otrzymują mantule, czyli płaszcze rycerskie, oraz rycerskie pektorały.
Symboliczne przedmioty:W czasie obrzędu otrzymują różańce, które symbolizują broń przeciw złu, oraz krzyż rycerski.
Pierwszy stopień:W ramach inwestytury otrzymuje się pierwszy stopień rycerski – «Rycerz Wiary», który jest podstawą dla dalszego rozwoju w zakonie.
Cele i zobowiązania:
Formacja mężczyzn:Zakon dąży do formowania katolickich mężczyzn na wzór życia Jana Pawła II.
Realizacja celów:Rycerze realizują cele zakonu, do których należą: dążenie do świętości, obrona wartości chrześcijańskich, rozwój patriotyzmu, promocja nauczania Jana Pawła II oraz wspieranie duchowieństwa.